Jestem programistą przechodzącym z Linux / Emacs na OSX / Xcode. Czy ktoś ma jakieś wskazówki lub zalecenia dotyczące wygładzenia tego przejścia w odniesieniu do edycji tekstu? Konkretnie:

Jakie nawyki Emacsa spowodowały największą zgagę po zmianie, tj. Jakie błędy popełniłeś wielokrotnie, będące wynikiem tła Emacsa?

Czy był jakiś sposób, aby Xcode działał podobnie, czy też wymagał zmiany zachowania?

Czy jest coś, czego brakuje Ci w Emacsie, którego nie możesz dostać w Xcode?

Najbardziej interesuje mnie część tego edytora tekstu, np. powiązania klawiszy, podzielone okna, przechodzenie między buforami itp. Nigdy nie użyłem Emacsa w sensie IDE. Zawsze był to dla mnie czysty edytor tekstu. Kompilacje miały miejsce w innej powłoce. To samo dotyczy rzeczy SCM.