Rozumiem, że wszystkie trzy pojęcia są związane z długotrwałymi transakcjami.

Menedżer procesów jest, moim zdaniem, maszyną stanów skończonych, która po prostu reaguje na zdarzenia i wysyła polecenia. Nie zawiera żadnej logiki biznesowej, po prostu wykonuje routing. Jego celem jest doprowadzenie do stanu końcowego, w którym wiesz, że Twoja transakcja zakończyła się sukcesem lub niepowodzeniem.

Jak na razie dobrze.

Ale teraz moje problemy zaczynają się rozumieć:

Czym jest saga w przeciwieństwie do menedżera procesów?Istnieje również podejście oparte na dokumentach, jak wspomniano wCags CQRS - czy dobrze je zrozumiałem? … Jak rozumiem, dokument jest po prostu „kartką papieru”, na której robisz notatki i przekazujesz je. Jak to pasuje do koncepcji poleceń i zdarzeń?

Czy ktoś może wyjaśnić różnice i - co mnie szczególnie interesuje - które z tych pojęć są dobre do czego i kiedy tego potrzebujesz. Czy wzajemnie się wykluczają? Czy możesz przejść całą drogę tylko z jednym z nich? Czy są scenariusze, w których potrzebujesz więcej niż jednego? …